Wyścigowa społeczność

Piąty sezon Porsche Esports Sprint Challenge Poland udowodnił, że simracing w Polsce to nie tylko rywalizacja na najwyższym poziomie, ale także przestrzeń, w której pasja łączy profesjonalistów, amatorów i internetowych twórców w jedną, dynamiczną społeczność.

  

Już od pierwszej rundy na Hockenheimringu emocje sięgały zenitu. Obrońca tytułu, Jakub Maciejewski, musiał stawić czoła nowym wyzwaniom, ale też dobrze znanym rywalom z poprzednich sezonów. W kolejnych rundach, na torach takich jak Silverstone czy Spa-Francorchamps, rywalizacja między Maciejewskim a Mateuszem Łuczakiem i Jakubem Kwiatkowskim była niezwykle zacięta, chociaż ten pierwszy od początku był faworytem do tytułu.

Runda na Spa-Francorchamps była kluczowa dla losów mistrzostwa. Maciejewski wygrał wyścig główny, co pozwoliło mu na zbudowanie przewagi nad drugim w klasyfikacji Mateuszem Łuczakiem. Dzięki takiej przewadze mógł zapewnić sobie tytuł już w kolejnej rundzie, na torze MotorLand Aragón.

Format zawodów, obejmujący 15-minutowy sprint i 40-minutowy wyścig główny z obowiązkowym pitstopem, wymagał od zawodników nie tylko szybkości, ale także strategicznego myślenia i precyzji. Każda sesja kwalifikacyjna, do wyścigu sprinterskiego i głównego, składająca się z jednego pomiarowego okrążenia, nie pozostawiała miejsca na błędy.

Społeczność na pierwszym planie

Jednym z najbardziej innowacyjnych elementów tegorocznego sezonu były wyścigi społeczności. W przerwach między głównymi wyścigami na torze pojawiali się znani twórcy internetowi, tacy jak Patryk Krutyj, Karol Paciorek, Patryk Lach (Lachu), Mateusz Pągowski (PAGO3) oraz Łukasz Kos (MówpoLucku). Ich obecność przyciągnęła nowych widzów i wprowadziła do simracingu świeżą energię.

Dzięki takim inicjatywom PESCP stało się nie tylko areną dla profesjonalistów, ale także platformą integrującą różnorodne środowiska. Widzowie mogli nie tylko śledzić zmagania swoich ulubionych influencerów, ale także sami wziąć udział w zawodach i wyzwaniach organizowanych podczas transmisji.

– Nowości, które organizatorzy wprowadzili przed jubileuszowym, piątym sezonem Porsche Esports Sprint Challenge Poland, wniosły wiele ożywienia do rywalizacji. Ze sportowego punktu widzenia zdecydowanie sprawdziły się dwa wyścigi o różnym formacie: sprinterski kwadrans oraz 40 minut z obowiązkowym pit stopem. W połączeniu z wprowadzonymi także w tym sezonie zmiennymi warunkami atmosferycznymi otrzymaliśmy niesamowite widowisko. Sprawdził się także pomysł z wyścigiem społeczności – obejrzeliśmy w akcji nie tylko znanych i lubianych twórców internetowych, ale także bardzo szybkich kierowców, którzy nie zakwalifikowali się do głównego sezonu. Poziom rywalizacji w Porsche Esports Sprint Challenge Poland zdecydowanie rośnie z roku na rok. Oby tak dalej! – podsumował sezon Mikołaj Sokół, komentator znany z wyścigów Formuły 1.

Nagrody i prestiż

Pula nagród w tym sezonie wyniosła imponujące 80 tysięcy złotych, a wśród nich znalazła się unikatowa kierownica simracingowa, będąca wierną repliką tej z Porsche 911 GT3 Cup, o wartości 10 tysięcy dolarów. Dla wielu zawodników udział w PESCP to nie tylko szansa na zdobycie cennych nagród, ale także możliwość awansu do międzynarodowych serii, takich jak Porsche TAG Heuer Esports Supercup.

Piąty sezon PESCP pokazał, że simracing w Polsce ma się świetnie i ciągle się rozwija. Połączenie profesjonalnej rywalizacji z zaangażowaniem społeczności sprawia, że wydarzenie przyciąga coraz większą liczbę fanów i uczestników. Dzięki takim inicjatywom simracing staje się bardziej dostępny i atrakcyjny dla szerokiego grona odbiorców, co wróży świetlaną przyszłość dla tego segmentu motorsportu w Polsce. 

Piotr Sielicki
Piotr Sielicki
Podobne artykuły