911 Love: SimRacingGirl

Od 2016 r. elektryzuje ona na cyfrowych torach wyścigowych coraz większe kręgi fanów, a jej kanał na YouTube liczy 74 tysiące subskrypcji. Ta 31-latka z Landshut w Dolnej Bawarii trenuje najchętniej w Porsche 911 GT3 Cup – wirtualnym samochodzie wyścigowym Porsche Esports Supercup. W realu jednak jeszcze nigdy nie siedziała za kierownicą jedenastki.

Czym jest miłość?
Baby don’t hurt me, don’t hurt me no more. (Haddaway)

Jakie jest Pani obecne samopoczucie?
Mam się dobrze, dziękuję ;-)

Jak opisałaby Pani Porsche 911 w kilku słowach?
Najlepszy samochód sportowy na świecie.

Jakie banalne czynności dają Pani szczęście?
Obserwowanie, jak pada deszcz.

Czego nigdy nie zrobiłaby Pani w 911?
Nigdy nie przestrzegałabym ograniczeń prędkości – w wirtualnym świecie.

Jaka jest Pani ulubiona droga?
Droga życia.

Co może Panią zatrzymać?
Kozi ser – nie znoszę go.

Jakie trzy rzeczy zabrałaby Pani na bezludną wyspę?
Linę, nóż, krzesiwo.

Kogo lub co Pani podziwia?
Mojego kota.

Z czego można zrezygnować w 911?
Z uchwytu na napoje i systemu nagłośnienia.

A z czego nie można?
Z sześciocylindrowego silnika typu bokser i manualnej skrzyni biegów.

Jaka muzyka obudziła Panią dziś rano?
Never Gonna Give You Up Ricka Astleya.

Jaki jest Pani ulubiony film?
Pulp Fiction.

A ulubiona książka?
Sztuka wojenna Sun Zi.

Jaki post umieściła Pani ostatnio w internecie?
Mój najnowszy kokpit SimLab.

Jaki jest Pani najbardziej wartościowy przedmiot?
Pincho – mój dwunastoletni kot perski.

Kawa czy herbata?
Kawa.

Najważniejsza chwila w Pani życiu związana z 911?
Pierwsza przejażdżka prawdziwym 911. Już wkrótce, mam nadzieję.

Najlepsza rada?
Nigdy nie próbuj przedstawiać innych w złym świetle.

Czego nikt by się po Pani nie spodziewał?
Że lubię majsterkować.